poniedziałek, 17 grudnia 2018

Czapka, komin i zima nie groźna

Też tak ktoś ma, że kupi włóczkę a potem zastanawia się co by tu z jej wydziergać?
Taka jest historia tej pięknej włóczki. Kupiłam, bo mi się bardzo podobała :-) 



Ta włóczka to  Alize BURCUM "Batik" kolor 4002 (odcienie szarości, różu od bardzo ciemnych do białego)
Włóczka Alize Burcum Batik to bardzo przeze mnie lubiana turecka włóczka o składzie 100 % akryl. W 100 gramowym motku mieści się 210 metrów. Jest miła w dotyku, miękka i niegryząca a dodatkowo pięknie farbowana. W pasmanterii można dostać oczopląsu :-) 
Najpierw był komin. Druty 5,5 mm, gorąca herbata z dodatkiem rumu, ulubiony serial "Na wspólnej", "Milionerzy" i "Szkło Kontaktowe". Razem około 3 godziny dziennie relaksu :-) 
Wzór banalnie prosty. Po brzegach 8 oczek ściegiem francuskim, środek pojedynczy ryż. Można robić "po omacku" jednak dla samokontroli założyłam znaczniki po i przed Francuzem.


Potem przyszła kolej na czapkę. 


Zdecydowałam, że będzie to czapka typu banitka z lekko opadającym tyłem. Brzeg jest wywijany (kilka rzędów ściegiem prawym) potem ryż (tak jak w kominie)


Miałam pod ręką guzik drewniany z napisem "hand made" więc go wykorzystałam :-) 
Razem komplet tak się prezentuje :




Ten zestaw jest prezentowy. Znajdzie się pod choinką :-) Mam nadzieję, że się spodoba. 
To chyba ostatni w sezonie jesienno-zimowym komplet. Chodzi mi jeszcze po głowie komplecik w kolorze bzu dla mojej kochanej Gwiazdeczki, ale to już inna sprawa :-) 


Pamiętacie tą czapeczkę? 
Jest od tego kompletu >>>KLIK

Ps. Zużyłam tylko 2 motki :-) 

4 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :-)