Pomimo, że sama jestem seniorką mogę cieszyć się jeszcze obecnością mojej Mamy. Mama ma 88 lat i doświadcza wielu chorób związanych nie tylko ze swoim wiekiem. Chyba najgorsza jest potworna choroba Alchajmera. Mama nikogo nie poznaje, nic nie pamięta, z dnia na dzień traci resztki sił. Wszystkiego się boi. Komunikacja słowna też jest bardzo ograniczona. Prostych słów nie może wymówić. Ale na szczęście czasem potrafi pokazać co Jej dolega. Bardzo lubi jak jest Jej ciepło, szczególnie w stopy. Dlatego poświeciłam kilka godzin na wydzierganie dla Mamy kolejnych cieplutkich skarpetek, które podaruję razem z bukietem kwiatów (kwiaty Mama uwielbia) z okazji Dnia Matki.
O moich zmaganiach skarpetkowych można przeczytać tu: >>> klik Tak jak zamierzałam kupiłam sobie nowe druty. Nie są to druty ergonomiczne (jeszcze sobie kupię!) ale fajne druciki bambusowe 15 cm firmy KnitPro 3,5 mm. Zainwestowałam 30 zł :-)
(Klik w zdjęcie i otworzy się sklep, gdzie kupiłam te druty )
Kurs robienia skarpet kupiłam dawno temu u Iwony Erikson. Iwonka do kursu nakręciła jeszcze filmy, które można zobaczyć tu: KURS SKARPET NA DRUTACH Dzięki temu moje nowe skarpetki dla Mamy są już o niebo ładniej wykonane w porównaniu z poprzednimi.
A to moja Mama.
Czasem ma lepszy dzień i jest możliwość zabrania Jej na krótki spacerek. Uwielbiam ten Jej uśmiech. Czapkę i chustę zrobiłam jakiś czas temu >>> KLIK. Czapka początkowo miała daszek. Ładnie się prezentowała ale sprawiała Mamie kłopot przy zakładaniu. Przerobiłam więc i teraz jest bez daszka.
Zdjęcie ze spaceru z początku maja tego roku :-)
Kończąc pragnę życzyć wszystkim Mamom (i sobie też, bo też jestem Mamą) przede wszystkim zdrowia i zdrowia :-)
Pogodną twarz ma Twoja Mama, mimo że bardzo cierpi, widać że jest dobrą osobą. Super skarpetki zrobiłaś Ewuniu, takie prezenty od serca są najlepsze.:) Pozdrawiam milutko obie Panie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko. Na zdjęciach staram się łapać tylko fajne momenty. W rzeczywistości takich chwil jest bardzo mało. W chorobie Mama jest bardzo trudna, czasem mało przyjemna i niestety wulgarna (wcześniej taka nie była). To tak jak z niemowlaczkiem. Niestety. Cieplutko pozdrawiam :-)
UsuńEwuniu trzeba to cierpliwie znosić i mimo wszystko okazywać serdeczność, choć czasami nie jest łatwo. My też nie byłyśmy idealnymi dziećmi. Przychodzi czas, że role się odwracają. Trzymaj się, dasz radę.
UsuńDziękuję Lenko za ciepłe wsparcie :-)
UsuńTwoja Mama Ewuniu ma szczęście że opiekuje się nią taka dobra córka jak Ty.To jest okropna choroba całej rodziny.Życzę Ci dużo siły i cierpliwości a Twojej Mamie jak najwięcej tych dobrych dni.Slicznie Mamie w tym komleciku który zrobiłaś .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was obie gorąco
Dziękuję Elżusiu. Bardzo dziękuję. Pozdrawiam Cię cieplutko :-)
UsuńPiękny wiek, żeby każdy takiego doczekał. Dużo zdrówka dla mamy i sił dla Pani :) Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ale tak sobie czasem myślę, że nie chciałabym doświadczyć takiej choroby. Nie chciałabym aby moje dzieci zmuszone były patrzeć jak gaśnie we mnie życie .... Ech ...
UsuńEwuniu, w takich skarpetkach Mamie na pewno będzie ciepło w stopy. Pozdrawiam serdecznie Was obie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :-)
Usuń