piątek, 4 stycznia 2019

Kudlik gotów do wyjazdu w góry

Nowy Rok Kudliczek witał ze swoimi w górach. A tam była już sroga zima i nie zapowiadało się ocieplenie. Pańcia Kudlika, prywatnie moja synowa Karina poprosiła o czapeczkę  dla swojego pupila. Początkowo myślałam, że sobie żartuje, ale kiedy okazało się, że to poważne zamówienie nie było rady. Druty i wełenka (z domowych zapasów) poszły w ruch. 
Pierwszym krokiem było zagłębienie się w sieci internetowej w poszukiwaniu inspiracji. Okazało się, że pomysłów na psie czapeczki jest zatrzęsienie. Wybrałam dwa modele. jeden z kominem i drugi bez komina.
Dziś pochwalę się czapeczką z kominem. Druga, ta bez komina czeka na sesję zdjęciową :-)   






I jak ? Podoba Wam się czapeczka Kudlika? 
Serdecznie pozdrawiam. Miłego dnia :-) 







7 komentarzy:

  1. Ewuniu czapka wykonana po mistrzowsku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa jesteś niesamowita .. już widzę te miny przechodniów ja synowa wyszła na spacerek ze swoim pupilem. Normalnie japa mi się do niego śmieje :-) To się nazywają zdolności gratuluje !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Czapka czapką ale model pierwsza klasa!!! Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna i ciepła czapeczka😊 pozdrawiam cieplutko 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :-)