Święta, święta i po świętach. Moje święta nie były radosne. Dominował niepokój o mamę. Na szczęście kryzys minął i możemy jeszcze cieszyć się Jej obecnością chociaż Ona i tak żyje sobie w swoim zamkniętym świecie.
Najpierw chciałabym podziękować Ani Iwańskiej za piękną świąteczną karteczkę. Zrobiła mi fantastyczną niespodziankę.
A teraz moje ozdoby świąteczne, którymi jeszcze się nie chwaliłam.
Na początek pompony :-)
Króliczka i kurczaczki robiliśmy wspólnie z Alesiem.
Były też kurki do zawieszenia :
i kilka koronkowych koszulek.
Na koniec mój wielkanocny koszyczek:
i Mama z poświęconym już koszyczkiem :-)
Bidulkę w szpitalu na noc unieruchamiali pasami, bo była bardzo pobudzona i ciągle gdzieś próbowała uciekać. Nie ma jak w domku :-)
Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Dziękuję za odwiedziny i za każde pozostawione słówko :-)