sobota, 30 marca 2019

Koraliki i sznureczek w roli głównej

Dziś, przy sobocie, na szybko zrobiłam taką bransoletkę. Po prostu malutkie, japońskie koraliki Toho nanizane na woskowany sznureczek. Zapięcie makramowe.  


Coś mi się wydaje, że muszę odkurzyć matę do makramy i zacząć w wolnych chwilach zabawę z koralikami. Podobne bransoletki były bardzo modne w ubiegłym roku. Sama miałam ich "naście" pasujących do poszczególnych części garderoby. Wadą było to, że zwykle każdą bransoletkę zakładałam tylko raz. Nie potrafię odmawiać a takie małe co nieco podobało się moim bliższym i dalszym znajomym:-) 
Nie nadążyłam robić fotek, ale taka się zachowała: 


Największym powodzeniem cieszyły się takie właśnie kolory. 

Serdecznie Was pozdrawiam. Życzę miłej niedzieli.  


6 komentarzy:

  1. Śliczne bransoletki i kolorki takie wiosenne. :)
    Dawno makramy nie robiłam. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne i cudne, radosne kolory :) Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne, małe cudeńka w radosnych kolorach. Nie dziwię się, że zniknęły wszystkie:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczności! Też odeszłam od tworzenia wszelkiej biżuterii, może kiedyś znowu najdzie mnie ochota.
    Pozdrawiam Ewuniu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne, też uwielbiam sznurkowe bransoletki:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super są, prosto ale jakże uroczo.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :-)