sobota, 27 stycznia 2018

Dla Mamy koleżanki

Starsza pani pochwaliła się swoimi zasobami włóczek, które od lat leżą sobie w szafie. Spodobały mi się moteczki "patricii" (wełna, polyakryl i polyamid - 50 g = 190 m) i w ciągu kilku wieczorów wydziergał się taki oto szaliczek.




Moteczki :-)


Zbliżenie wzoru:
Pracowały druty na żyłce 3 mm. 

Na zakończenie cytat na dziś z mojej motywacyjnej  książeczki  Ks. Mieczysława Malińskiego pt. "Ciesz się życiem" 

Prosimy Cię, naucz nas radować się życiem. 
Niezależnie od tego ile mamy lat,
 doświadczenia za sobą, ile na grzbiecie 
zmartwień, kłopotów i trosk codziennych"

Trudno radować się życiem, gdy bliscy odchodzą na "drugi brzeg". W ubiegłym tygodniu pożegnałam bliską koleżankę, we wtorek pożegnam ulubioną ciocię :-( 


9 komentarzy:

  1. Pięknie się ten szalik wydziergał , bardzo lubię wszystkie cieniowane nitki i pracę z nimi. Nigdy nie wiadomo co z nich wyjdzie :-)
    Niestety życie nas nie rozpieszcza , przykro jak bliscy odchodzą.
    Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam wytrwałość i rękę ja to pewnie w ciągu życia takiego bym nie zrobiła . Piękne kolory i zapewne jest bardzo cieplutki :)

    Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .

    ---> odnowionaja.blogspot.com

    Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super szaliczek. Piękna barwa, doskonałe wykonanie. Bardzo ładna niteczka-lubię takie. Najtrudniejsze jest pożegnanie bliskich sercu. Bardzo Cię rozumiem. Niestety u mnie w ostatnim czasie dużo takich pożegnań. Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny! I wygląda na bardzo ciepły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super sie prezentuje! No kolory ekstra :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :-)